Po pół godzinie uspokoiłam się , łzy już wyschły z moich policzków . Postanowiłam rozejrzeć się po domu. W końcu nie wiem ile mi dane tu zostać .
Zdziwiłam się ,że ktoś taki jak Harry potrafi urządzić mieszkanie tak gustownie. Wygląda na to ,że był bogaty. Więc po co mu ja ? Po co ta zemsta ?
Otworzyłam masywne drzwi. Moim oczom ukazała się ogromna sypialnia . Łóżko ,a raczej łoże zajmowało prawie całą powierzchnie. Podeszłam do malutkiego stoliczka. Było tu mnóstwo rozsypanych zdjęć . Na niektórych rozpoznałam samą Gemme , na innych była razem z Harrym . Mój wzrok przykuła przykryta innymi zdjęciami wyblakła fotografia . Na niej byłam ja ..
Dobrze pamiętam ten dzień , miałam 7 lat i w szkolnym mundurku wesoło patrzyłam prosto w obiektyw.Wbrew pozorom i tym jaką miałam sytuacje w domu byłam szczęśliwa. W dziecięcych brązowych oczach widziałam iskierki radości .
Otrząsnęłam się jednak ze wspomnień . Skąd do cholery Harry ma to zdjęcie ? Nawet ja nie miałam pojęcia w jakim albumie w domu było chowane . Delikatnie je podniosłam i lepiej mu się przyjrzałam . Jedna łza spłynęła prosto na szarą pamiątkę. Szybko ją jednak otarłam i schowałam fotografie do wolnej szuflady.
Harr nie mógł jej mieć , to były moje wspomnienia .. tylko moje .Nikt i nic nie ma prawa się w to mieszać.
-Co robisz w JEGO sypialni ? - spytał ktoś głębokim głosem.
Nie wiem ile tu stał i czy widział moje łzy.
-Ja...chciałam się tylko rozejrzeć dla zabicia czasu - uśmiechnęłam się blado .
-Jestem Zayn .
-Wiem , słyszałam waszą rozmowę - powiedziałam chłodno siląc się na naturalny ton choć w głowie znów usłyszałam jego słowa "Zabij ją , będzie z głowy ! ".
Chłopak chyba zrozumiał co mam na myśli i speszył się.
-Harry nie pozwolił mi z tobą rozmawiać - mruknął .
Wiedziałam ,że powiedział to tylko po to ,by ukryć swoje zmieszanie i jeśli myślał ,że odpuszczę to grubo się pomylił .
-Sam zacząłeś rozmowę - odważnie popatrzyłam w jego kawowe tęczówki .
-Jesteś odważna , nie okazuj tego przy nim .. nie lubi braku posłuszeństwa.
-Ja .. zdążyłam zauważyć, on mnie zabije prawda ? - spytałam szeptem
-Nie wiem , to jego decyzja. Nie powinien cie porywać , teraz niebezpiecznie jest cie wypuścić.
-Ale czy jest do tego zdolny ?
-Czy jest do tego zdolny ? - zaśmiał się ponuro - jasne , jest maszyną do zabijania .
Zamilkłam nie wiedząc jak mam rozumieć jego słowa .
-Praca w mafii tego od nas wymaga - dokończył chłodno i bez słowa pożegnania wyszedł z pokoju , zostawiając mnie z natłokiem myśli . Usłyszałam jeszcze jak otwiera frontowe drzwi .
-Już NIGDY nie poczujesz się bezpieczna .. przykro mi Julie .. - jego donośny głos odbił się echem po domu. Wyczułam w jego głosie prawie niezauważalny smutek i mimowolnie zadrżałam .
Od autorki : Beng Beng 7 rozdział za mną . Mało akcji i wgl ale wprowadziłam nowego i przystojnego bohatera ^^ . Miałam dodać wcześniej ale miałam dużo zajęć :( . Nowy wystrój bloga - jaram się nim :3 , po wielu trudach udało mi się wgrać szablon .
ask : http://ask.fm/victimfanfiction <- powiewa nudą :( . Liczę na komentarze , choć parę , ja nie wymagam wiele. Chcę mieć pewność ,że pare osób mnie czyta , bo nie wiem czy jest sens nadal pisać dla 2 osób :x .
Nieważne zresztą .. W 8 rozdziale znów przyjdzie Bad Harry :3 . To do 8 , kocham <3 .
Bad Harry ^^ Super,czekam.na wiecej ;)
OdpowiedzUsuń