środa, 19 lutego 2014

*16*


Harry posadził mnie na tylnych siedzeniach w samochodzie i starannie przypiął pasami . W tamtej chwili  chciałam wyć z bólu ,a nawet umrzeć . Gdy jechaliśmy moja głowa co chwila podskakiwała na wybojach co jeszcze bardziej potęgowało ból . Cały czas widziałam profil Harr . Był cały czas skupiony na drodze . Znów tam wracam .. znów będę ciągle z NIM .
Zdawałam sobie sprawę jak bardzo jest zdenerwowany . Było to widać w jego nerwowych ruchach .. mocno zaciśniętych palcach na kierownicy ,czy jego niedbale ubranej niebieskiej czapce .
Bałam się ,że teraz mnie zabije , pomyśli ,że sprawiam za dużo problemów . Taka zresztą była prawda .
Widziałam jak co pare minut rzuca okiem na lusterko ,by upewnić się ,że nadal leże na swoim miejscu . Jakbym w ogóle miała siłę się ruszyć ..
**
Po 20 minutach jazdy nagle ostro zahamował . Poczułam jak w moim sercu rośnie strach . Niczym małe ziarenko ,które stało się teraz ogromnym drzewem ..
Wysiadł z samochodu , bez słowa odpiął mi pas i wziął na ręce  . Jego twarz znów była bez uczuć . Blada .. zmęczona .. ale bez wyrazu . Zarzucił mnie na ramie jakbym była jakąś szmacianą lalką i ruszył do domu .
Teraz dopiero mogłam się rozejrzeć po okolicy . Zrozumiałam ,że nie ma najmniejszych szans ,by ktoś mnie odnalazł . To było większe odludzie niż u Zayn'a . Poza "naszą" kamienicą nie było tu już żadnych zabudowań . Poza nami żadnej żywej duszy .. Strach ścisnął mnie za gardło ..
Patrzyłam jak chłopak szybkim ruchem przekręca klucz w zamku i wchodzi do środka . Dopiero gdy upewnił się ,że drzwi zostały szczelnie zamknięte odstawił mnie na ziemię tak delikatnie ,jakbym była cholernie cenną porcelanową lalką .. Kolejna sprzeczność.. Harry potrafił być wobec mnie bardzo czuły i delikatny ,a za minutę bez wahania mógłby zabić.
Stałam na korytarzu w przydługawej koszulce Zayn'a dygocząc z zimna ,a może i ze strachu .
Harr ruchem głowy nakazał mi bym za nim szła . Weszliśmy do sypialni . Chłopak zmierzył mnie wzrokiem
i zacisnął wargi .
-Ściągaj to - mruknął z obrzydzeniem .
-T..teraz ? - zdziwiłam się .
-ŚCIĄGAJ ! - krzyknął wyraźnie zniecierpliwiony i uderzył w stolik .
Przerażona zamarłam na chwilę w bezruchu . Jednak zrozumiałam ,że jeśli chcę przeżyć muszę być mu posłuszna .  Stanęłam więc plecami do niego i powoli zaczęłam podciągać koszulkę .
-Odwróć się - usłyszałam za sobą stanowczy głos Harrego .
Z wahaniem spełniłam jego żądanie .  Wbiłam wzrok w podłogę ponownie chwytając za koszulkę .
-PATRZ.NA.MNIE - powiedział zirytowany , jakby to było najnaturalniejszą rzeczą na świecie .
Jednak tego nie mogłam zrobić . I tak już czułam się jak jego prywatna dziwka . Na dodatek jego oczy napawały mnie lękiem .. ja się go zwyczajnie bałam . Stałam więc wciąż wpatrzona w moje sine od zimna ,bose stopy .
-Ja coś chyba powiedziałem , prawda ?! -wycedził podniesionym tonem ,na co powoli podniosłam wzrok i spojrzałam na niego . Wydał z siebie nikły pomruk zadowolenia . Jego to po prostu bawiło .. traktował mnie jak śmiecia .. jak swoją lalkę ,która będzie spełniać każdy jego rozkaz .  Pieprzony psychopata..
Gdy ściągałam koszulkę czułam złość .. ogarniającą moje całe ciało .
Za chwilę stanęłam przed nim w samej bieliźnie . Czułam się naga .. nie tylko na zewnątrz . Psychicznie byłam obdarta z godności .. poniżona . Patrzyłam na niego ,a po policzkach ciekły mi łzy bezsilności .

Dostał to co chciał .. zresztą jak zawsze .

Od autorki : Beng 16 rozdział ! Przepraszam ,że późno i wgl ale byłam w szpitalu itd itp . Nieważne.
Nie wiem czy 17 pojawi się dzisiaj ,bo znów muszę jechać do lekarza ;_; .
Harry znów niegrzeczny każe się Julie rozbierać .. Bad Harry ^^ .
Ask - http://ask.fm/victimfanfiction . Liczę na was :* . Kocham i do 17 . ;3





3 komentarze:

  1. Wspaniały rozdział, oczywiście jak wszystkie :D <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajefajny *.* nie moge się doczekać następnych :*

    OdpowiedzUsuń
  3. jezuuu ... kocham Cię xD zajeciscie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń

Viper land-of-grafic