piątek, 14 lutego 2014

*11*


Mulat wcisnął gaz ,a mnie dosłownie wbiło w fotel przez co cicho jęknęłam z bólu . Nie mogłam się pozbierać po tym pobiciu  . Nie mam pojęcia nawet ile czasu od niego minęło . 
Zayn był skupiony na drodze i nie zwracał uwagi na nic innego . Odwróciłam się więc w 2 stronę i przyparłam nos do chłodnej szyby podziwiając krajobraz za oknem . Jednak nie było tu nic godnego uwagi. 
Szare pola , pojedyncze drzewa bez liści .. Ot co typowy obraz późno zimowego Londynu . Małe kropelki deszczu pokropiły nasz samochód przez co chłopak włączył wycieraczki . 
-Dlaczego uciekamy ? - Odważyłam się spytać nie odrywając twarzy od okna .
-Wolałabyś z NIM zostać ? - odpowiedział pytaniem na pytanie mocno akcentując przedostatnie słowo.
-Nie , aczkolwiek mogłeś mnie zostawić , z tego co pamiętam to ty mu zaproponowałeś by mnie zabił - mruknęłam
-Wtedy cie nie znałem - odparł .
-Nie , nie musisz mi się tłumaczyć ok ? - szepnęłam chłodno .
-Nie Julie posłuchaj mnie ! - krzyknął ,by zwrócić na siebie uwagę - Wtedy .. nie widziałem jeszcze twoich oczu.. nie usłyszałem twojego głosu .. nie zdążyłem poznać twojej smutnej duszy . - powiedział niepewnie .
Kątem oka zauważyłam ,że kąciki jego ust unoszą się ku górze .
-Co to ma do rzeczy ? - spytałam naprawdę zdziwiona .
- Sam tego nie rozumiem . Gdy zobaczyłem jak stałaś wpatrzona w swoją fotografię , jak pojedyncza łza wypływa z twoich pięknie brązowych oczu to .. Ty poruszyłaś we mnie coś o czym istnieniu nie miałem pojęcia . Poczułem ,by zrobię wszystko by cie chronić .. wydajesz się taka krucha - wyszeptał nie odrywając oczu od drogi . Oblałam się rumieńcem ale on chyba tego nie zauważył . 
-Jedyne co teraz pragnę to spokoju .. naprawdę . Nie musiałeś mnie od niego zabierać , przecież prędzej czy później bym mu się znudziła - szepnęłam z bladym uśmiechem .
-Prędzej by cie zabił . Może nie z własnej woli ale by to zrobił . On jest rozgoryczony .. brakuje mu Gemmy . Cholernie za nią tęskni ,a ty nie dość ,że jesteś spokrewniona z James'em to jeszcze bardzo ją przypominasz. Taki pech .. 
-Opowiedz mi o niej - poprosiłam . 
Miałam wrażenie ,że może dzięki temu lepiej zrozumiem Harrego . Jakaś część mnie ciągle chciała się do niego zbliżyć. 
- Nie znałem jej za dobrze. Miałem wtedy tylko 16 lat i byłem najlepszym kumplem Stylesa . Przesiadywałem u niego dzień w dzień . Tam przynajmniej dostawałem miłość i ciepły obiad . U mnie rzadko było co jeść. Mam siostry ,więc chciałem ,by choć one nie chodziły głodne . U Harrego natomiast było jak w niebie . Żadnych problemów finansowych , kochający rodzice , piękny dom . Bardzo mu tego wtedy zazdrościłem . Gemma miała wtedy niecałe 20 lat , czyli pewnie tyle ile ty teraz , tak ? - spytał . 
Szybko skinęłam głową potwierdzająco ,a on kontynuował .
- Jej uroda była niespotykana . Nikt nie mógł przejść obok niej obojętnie . Miała jednak ciągle dziecięce rysy twarzy , przez co była brana za siostrę bliźniaczkę Harr .. choć była od niego 4 lata starsza . 
Wydawała się strasznie delikatna , taka zresztą była , czuła i wrażliwa .  Nie lubiła kłótni ani wrogości.
Gdy ich rodzice się kłócili przychodziła do Niego do pokoju i przytulała czekając aż zaśnie . Dopiero wtedy sama szła spać . Bała się jedna chłopców , bała się ,że ją zranią . Wszystkie jej koleżanki miały chłopaków ,a ona ? Ona przeżywała miłości w swojej głowie . Wymyślała je sobie nocami . Potem poznała James'a . Omamił ją słowami , pustymi słowami .. Miał w sobie jakiś dziwny urok . To on pokazał jej tą ciemną stronę życia . Harry widział jak się stacza , próbował ją chronić lecz sam był jeszcze gówniarzem potrzebującym wsparcia. Pewnej nocy nie wróciła do domu ,a następnego dnia znaleziono jej skasowany samochód wraz z jej martwym ciałem . Jej twarz była podobno wykrzywiona w nikłym uśmiechu .. zginęła przy kimś kogo darzyła ogromnym uczuciem ,bo  wiesz ..ona naprawdę go kochała .  Dla Harr było to jednak coś najgorszego na świecie . Musiał zidentyfikować zwłoki .. widział to wszystko na własne oczy . Od tamtego dnia wszystko się zmieniło . jego rodzice się rozwiedli ,a w domu nie było już ani grama miłości , próbował więc na wszelkie sposoby się z niego wyrwać .  Dlatego się taki stał .. Zapomniał o miłości ..usunął te wszystkie chwile z Gemmą .  Na jej grobie nie był od prawie 3 lat . Nigdy się z tym nie pogodził . Z dnia na dzień w jego sercu rosła ogromna żądza zemsty . Padło na ciebie przykro mi - dokończył cicho . 
-Mi też , mi też jest przykro - wyszeptałam ,a po mojej twarzy pociekły łzy . 
Zrozumiałam ból Harrego . Chciałam mu pomóc jednak nie mogłam narażać swojego życia .. w końcu zrozumiałam jakie jest cenne .. 

-On ma problemy  emocjonalne - mruknął mulat .
-Ja też je mam - chlipnęłam i szybko ,by nie pokazywać ,że mnie to poruszyło odwróciłam się do szyby .. 


Od autorki : 11 z opóźnieniem ,bo umm przysnęło mi się na kanapie >.< . Co do rozdziału to ponury  wyszedł . Jednak już od dawna chciałam opowiedzieć o relacjach Gemmy i Harrego i o jej śmierci .  Czuję ,że mi też przez to  jest smutno .. Powinnam dać jakiś słodki rozdział w walentynki ,a co daję? Śmierć :_; . 
Przepraszam . Po prostu później nie byłoby okazji do takiej rozmowy z Malikiem . 
Mam nadzieję ,że wy macie cudowne walentynki :) . Więc do czytania miśki ..
A i dziękuję za 1000 odsłon , dziś wchodzę i takie "Łaał" , dziękuję  po prostu . :3
Ask - http://ask.fm/victimfanfiction . Liczę na was , na wasze komentarze itd  czyli to co zwykle . 
Kocham bardzo bardzo ,a z okazji walentynek jeszcze bardziej . Do 12 , pewnie dodam go wcześniej ,bo wieczorem idę na imprezę walentynkową .. sama .  ;_: Nothing . 
Buuźkaa :3 .

1 komentarz:

  1. Mmmmm nie no super!!!! A ja sobie poczekam na nastepny rozdzial :D. Ktory, mam nadzieje , bedzie wczesniej :D

    OdpowiedzUsuń

Viper land-of-grafic