wtorek, 18 lutego 2014

*15*


Przypomniałam sobie ,że siedzę w samej bieliźnie . Popatrzyłam lękliwie na Zayn'a ,a ten bez słowa podał mi do ubrania swój T-shirt .
Mężczyźni mierzyli się pełnym nienawiści wzrokiem. Trudno było uwierzyć ,że  jeszcze nie tak dawno normalnie ze sobą rozmawiali . 
-Oddawaj ją ! - krzyknął Harry .
-Julie nie jest jakąś pieprzoną zabawką .. nie masz prawa jej tak traktować - stanowczym tonem odszczekał mulat . Widziałam wszystko jak na zwolnionym filmie . Zaczęli się szarpać nie zwracając na mnie uwagi .
To była moja szansa na uciecze !  Zbliżyłam się więc do wybitej szyby . Stanęłam bosą stopą na stłuczonym szkle i syknęłam z bólu . W tej samej chwili Harry popchnął na mnie Zayn'a , przez co całkowicie straciłam równowagę i wylądowałam na ostrych odłamkach szkła . Ostatnie co pamiętam to przestraszony wzrok mulata i jak zawsze bezuczuciową twarz Harr ..

***

Dość szybko odzyskałam przytomność. Gdy otworzyłam oczy , leżałam w tym samym miejscu . We włosy wplątały mi się kawałki szkła . - Nawet nie raczyli mnie przenieść - pomyślałam zirytowana. Odgarnęłam rękami fragmenty stłuczonej szyby i ostrożnie podciągnęłam się na rękach . Nadal nie widziałam jednak żadnego z mężczyzn . Może się przestraszyli ,że coś mi się stało i uciekli ? Wcale bym się nie zdziwiła. Ogarniała mnie dziwna złość ,której nie mogłam pohamować . Zaczęłam powoli podnosić się z ziemi na co moje ciało zaprotestowało . Kawałki szkła dość mocno pokaleczyły mi ręce i nogi . Na szczęście miałam na sobie koszulkę Zayn'a , dzięki niej nie zraniłam się bardziej . Ruszyłam leniwym krokiem do kuchni .
Gdy weszłam z mojej krtani wydał się krzyk . Mulat leżał na podłodze w kałuży krwi  ,a nad nim Harr . 
Jak tylko mnie zobaczył , podbiegł ,do mnie i złapał za ręce . Przyparł do mojej szyi lufę pistoletu.
-Bądź grzeczna - wymruczał mi do ucha ,a ja stałam jak sparaliżowana . 
-Zostaw ją ! - wychrypiał pełnym bólu głosem Zayn próbując podnieść się z podłogi .
-Jeszcze jedno niepotrzebne słowo Zen - syknął ostrzegawczym tonem . 
Ogarnął mnie przeraźliwy lęk . Poczułam znajomy zapach luksusowych perfum , pachniał niebezpieczeństwem .. zupełnie inaczej niż mulat . 
Gdy upewnił się ,że nie mam najmniejszych sił ,by walczyć - uśmiechnął się przebiegle i wziął mnie na ręce .
Gdy byliśmy już przy drzwiach nagle się odwrócił . Podszedł do w dalszym ciągu leżącego Zayn'a i kopnął go w brzuch . Chłopak jęknął z bólu i ostatkiem sił przewrócił się na drugi bok .
-Jesteś podłym człowiekiem Harry - szepnęłam ze smutkiem . 
Chłopak zaśmiał się krótko ; 
-A ciebie to jeszcze szokuje tak ?

Nie odpowiedziałam . Nie miałam sił do walki , nawet tej słownej ..



Od autorki : Buuu :) Witam 15 rozdziałem :3 . Strasznie się cieszę ,że Harry wrócił . Jeszcze ten gif . Ojj nie ładnie  , nie ładniee. <3 . Jaram się ,że napisałam już 15 rozdziałów .To dość dużo , zwłaszcza ,że nie jestem systematyczna i zazwyczaj po paru rozdziałach zwyczajnie mi się nudzi . Nawet nie wiecie ile mam takich 5 rozdziałowych powieści . Mase  . Nieważne zresztą . Na asku wieje nudą :c -  ask . 
Liczę na choć pare komentarzy ,, proszę? :( .
Kocham , do 16 rozdziału .  :3




4 komentarze:

  1. I CO DALEJ NO CO DALEJ !?!? ;D swietne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! *o* Nie mogę się doczekać do kolejnego rozdziału.
    Dodawaj szybko! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszy blog który kiedykolwiek widziałam !!!! *___* super opowieść i te słowa tak dobrane cudo kocham cię sis :*

    OdpowiedzUsuń

Viper land-of-grafic