Widziałam na jego twarzy ogromne zdziwienie , może nawet i złość . Policzek od razu zrobił się czerwony.
Nie wiedziałam ,że mam aż taką siłę w rękach . Zrobiło mi się strasznie głupio .
-Przepraszam .. to było odruch. Bałam się ,że ..że coś mi zrobisz , przepraszam .. naprawdę - powiedziałam łamiącym się głosem .Nie odpowiedział , oczy miał wbite w podłogę .
-Zaraz przyniosę lód , zaczerwienienie powinno szybko zejść - szepnęłam i korzystając z okazji do ucieczki weszłam do innego pomieszczenia .
Pierwszy raz kogoś uderzyłam .. i to nie kogoś tylko śmiertelnie niebezpiecznego faceta z gangu. Zastanawiałam się czy teraz zadzwoni po Harrego i powie gdzie jesteśmy . Należało mi się przecież .. jak zwykle zniszczyłam taką chwilę . Moją głowę wręcz napastował ogrom myśli ,a przy okazji wyciągnęłam z chłodziarki lód w woreczku . Zaczęłam teraz rozglądać się za jakąś ścierką. Jak na złość nigdzie na widoku jej nie było. Z wahaniem więc odsunęłam pierwszą lepszą szufladę ..
Lód wypadł mi z rąk roztrzaskując się na płytkach ..
moje tętno wzrosło ..
drżałam ..
strach mnie paraliżował..
Wiem ,że to nie powinno mnie zdziwić ,a jednak . W szafce ,którą otworzyłam była broń .. i to nie jedna . 3 pistolety , mnóstwo rozsypanych naboi , sztylet i wiele innych zapewne śmiertelnie niebezpiecznych przedmiotów.. Nie miałam pojęcia nawet jak się nazywają ..
Po chwili udało mi się uspokoić oddech i najdelikatniej jak potrafiłam spróbowałam zamknąć szafkę..
Nagle na mojej chłodnej ręce spoczęła inna .. większa , cieplejsza i o ciemniejszym odcieniu ..
Zayn.. wiedziałam ,że to on .
Wstrzymywałam oddech i stałam bezruchu gdy sprawnym ruchem zasunął szufladę .. zamykając też swoje najmroczniejsze sekrety .. Następnie mocno ścisnął mnie za nadgarstki na co wykrzywiłam twarz w widocznym grymasie bólu . Mulat położył swoją głowę na moim ramieniu i wolną ręką oplótł mnie w talii ..
Momentalnie znieruchomiałam i spróbowałam się odsunąć . ..
-Pozwól mi ... tak dawno nikogo nie kochałem - wymruczał głosem pełnym pragnienia .
W głowie miałam natłok myśli . Coś jednak pchało mnie w jego ramiona .. jakaś dziwna siła . I ta siłą wygrała ..Odwróciłam się więc tak ,że teraz patrzyłam prosto w kawowe oczy chłopaka . Czułam jak błądzi wzrokiem po moim ciele próbując zapamiętać każdy centymetr .. Mmm był tak niesamowicie przystojny .
Wyprostowałam się ,a jego wiatrówka zsunęła mi się z ramion lądując na ziemi . Dobrze wiedziałam co zaraz nastąpi . Na razie jednak mierzyliśmy się pełnym lęku i pożądania wzrokiem . Pierwszy raz zobaczyłam w nim niepewnego siebie chłopca ,który musiał szybko wydorośleć .
Być może nasze nieszczęścia zbliżają nas do siebie..
Poczułam jak jego ręka zatacza kółka na moich plecach próbując wsunąć się pod materiał bluzy ..
Usta dotknęły mojego nosa na co odruchowo go zmarszczyłam . Zayn uśmiechnął się i nieudolnie ściągał z siebie obcisły czarny T-shirt . Mimowolnie wyciągnęłam do niego ręce i pomogłam uporać się z koszulką .
To co zobaczyłam aż wbiło mnie w ziemię .. Jego wyrobiona klata...mięśnie dopracowane w każdym centymetrze i skóra pokryta najróżniejszymi tatuażami .
Przygryzłam wargę , ja niewiele miałam mu do pokazania . Wystające żebra , blada skóra i nic więcej ..
Zero mięśni , zero wyrobionego ciała tylko wychudzony kościotrup. Bardzo mało ważyłam . To wszystko przez leki przeciwlękowe i tabletki nasenne ,których przed porwaniem sobie nie żałowałam . Strasznie wyniszczyły mój organizm ale potrzebowałam ich .. to dzięki nim normalnie funkcjonowałam .
Gdy więc wsunął rękę pod bluzę próbowałam ją wyciągnąć .. Zakryć się . Najchętniej zniknęłabym znów pod jego obszerną wiatrówką . Z jego ust wydał się pomruk zadowolenia .. podobało mu się to ,że przed nim uciekałam ,a ja czułam się okropnie skrępowana . Od zawsze byłam wstydliwa .. z trudem podnosiłam koszulkę przy lekarzu ,a co dopiero przed NIM . Poczułam jak zsuwa mi spódnicę z wąskich ud .. Słyszałam już jego przyśpieszony oddech .. widziałam jak mnie pragnie . Było już za późno ,by się wycofać .
W pewnej chwili podniósł mnie ,a ja oplotłam nogami jego ciało . Przeniósł mnie do sypialni nie przestając całować . Delikatnie odłożył mnie na wielkie łóżko . Jak w transie ściągaliśmy z siebie kolejne części garderoby tak ,że po chwili byłam już tylko w bieliźnie ,a on w przyciasnych bokserkach . Całował mnie po szyi mocując się z zapięciem mojego stanika .
W tej samej chwili ogromna szyba spadła z hukiem na ziemię . W odłamkach szkła zobaczyłam odbicie Harrego . Powoli i ze strachem podniosłam wzrok . Ujrzałam go .. jego zielone tęczówki .. twarz wykrzywioną w grymasie złości . W ręce trzymał kamień , to nim rozbił szkło ..
-Zapomniałeś wyłączyć namierzania w telefonie Zen ! - wysyczał Harr nienawistnym tonem ..
Od autorki : Harry , Harry , Harry powrócił . Radujmy się *<* .
Jeden z najdłuższych rozdziałów Beng ! . Ups Malik chyba ma pecha , nie może się do Julie zbliżyć ale obiecałam wam że Harry wróci i wrócił . Nie wiem czy ktoś się tego spodziewał . Mrr myśleliście ,że będą ostre sceny z Zayn'em ,a tu Bulshit zboczuszki :x . Musiałam to zrobić , po prostu musiałam . Wybaczcie.
Liczę na komentarze :c bardzo się starałam .
Rozruszajcie aska ,bo wieje nudą - http://ask.fm/victimfanfiction .
Kocham was bardzo bardzo <3 ,a teraz do lektury kochani .. ! ;3
*_* wspaniałe
OdpowiedzUsuń*_* wspaniałe
OdpowiedzUsuń