*Harry pov* :
Simon widząc moje zdenerwowanie wykrzywił twarz w złośliwym uśmiechu . Miałem ochotę obić mu tą opaloną gębę ale wiedziałem ,że to tylko mu schlebi . Znalazł mój słaby punkt - Julie . Choć nie wiem dlaczego nim była . Traktowałem ją jako swoją zdobycz i nic więcej . Imponował mi jej charakter , to ,że mi się jeszcze nie poddała . Teraz jednak ktoś mógł zabrać moją ofiarę lecz na to nigdy nie pozwolę . Simon wychylił się jeszcze ,by ponownie przyjrzeć się stojącej za mną dziewczynie i zaczął zasuwać szybę .
-Przygotuj się Styles - zaśmiał się sadystycznie zanim jego przebrzydła twarz zniknęła za szybą .
Zacisnąłem pięści i patrzyłem jak odjeżdża . Dopiero gdy upewniłem się ,że skręcił w jednokierunkową drogę podbiegłem do Julie . Cała drżała ,więc lekko objąłem ją w pasie ,by się uspokoiła choć sam byłem teraz kłębkiem nerwów . Nie dawałem jednak nic po sobie poznać .
Ofiara nie powinna widzieć jakichkolwiek emocji łowcy ..
*Julie pov* :
Facet z którym przed chwilą rozmawiał Harry nie wyglądał przyjaźnie ,a na pewno nie bezpiecznie . Czułam jak przeszywał mnie wzrokiem , widziałam zaciśnięte pięści Harr , słyszałam okropny śmiech tego mężczyzny . To wszystko wcale mi się nie podobało . Wiedziałam ,że przez zupełny przypadek zostałam wpakowana w najgorsze gówno i wątpię czy uda mi się z niego wydostać . Miałam ochotę uciec od wszystkiego lecz teraz to było wręcz nierealne .
Harry objął mnie w talii i ruszyliśmy dalej głównymi ulicami Londynu jakby zupełnie nic się nie stało. Nie widziałam sensu w pytaniu chłopaka co się właściwie przed chwilą wydarzyło , przecież i tak ,by mi nie odpowiedział . Tym pytaniem mogłam go tylko rozzłościć więc jedynie przygryzłam wargę i pozwoliłam mu się prowadzić zatopiona w swoich myślach . Zrozumiałam ,że jesteśmy zupełnie inni . Ogień - woda etc .
Nasze dwa światy przypadkowo się ze sobą zderzyły wywołując ogromną burze w moim sercu .
Wstąpiliśmy do paru przypadkowych sklepów i kupiliśmy to czego potrzebowałam i zanieśliśmy je do auta .
Zaczynało się ściemniać ,a mi zaczynał doskwierać chłód . Nie odezwałam się jednak słowem .
-Nie ma sensu wracać do domu . Pójdziemy od razu do klubu - odezwał się jakby sam do siebie .
Nie musiałam nawet odpowiadać , i tak postawiłby na swoim .
**
Już przy wejściu do klubu uderzył mnie zapach tytoniu ,a w uszach aż zadudniało od mocnego basu . Harry nadal obejmował mnie w talii jakby bał się ,że ucieknę i poprowadził do najodleglejszego stolika . Gdy tylko tam doszliśmy zaczęły się pogwizdywania i oklaski . Każdy kto tu był prawie kłaniał się Harr . Był tu kimś w rodzaju bossa . Przy stoliku siedziało 3 mężczyzn , oczywiście cholernie niebezpiecznych . U boku każdego z nich siedziały dziewczyny wydziarane od stóp do głów . Poczułam się skrępowana , podczas gdy one miały na sobie jedynie shorty ledwo zasłaniające pośladki i skąpe staniki ja miałam na sobie obcisłą 'małą czarną" i kopertówkę . To jeszcze bardziej utwierdziło mnie w fakcie ,że zupełnie tu nie pasuję . Zrozumiałam ,że to wszystko to jedynie zbieg okoliczności . Jednak przybrałam swój najładniejszy uśmiech i usiadłam tuż obok chłopaka .
-To Julie - 2 słowami przedstawił mnie swoim znajomym i zajął się rozmową z niewysokim blondynem . Tylko on z tego towarzystwa nie miał tatuaży . Nagle zza rogu wychylił się jakiś mężczyzna . Na oko widziałam ,że był już lekko wstawiony . Chwiejnym wzrokiem podszedł do mnie i przeszył mnie wzrokiem .
-Ohoo Styles znalazłeś sobie nową zabawkę , tylko trochę nie z twojego świata - wybełkotał i zaśmiał się .
Harry od razu wstał i odepchnął go od stolika . Zakasał rękawy gotowy do ataku .
-Odszczekaj to - wysyczał co wywołało u pijaka napad śmiechu .
-Była już Cloe , Sophia , El , Mega.. - niezrażony zaczął wyliczać dziewczyny Harr . Nie dokończył ,bo nagły cios zwalił go z nóg .. dosłownie . Jednak szybko się podniósł i otrzepał koszulę z niewidzialnych drobinek kurzu . Teraz to on uderzył Harrego . Znajomi z ,którymi jeszcze chwile temu spokojnie siedzieliśmy teraz z zaciekawieniem przyglądali się całemu zamieszaniu .
Czyli nie byłam pierwszą zabawką Harr .. w zasadzie mogłam się domyślić ,że taki ktoś jak on ma miliony dziewczyn na koncie . Dla niego miłość to pewnie tylko parę skrzypnięć łóżka . Poczułam się tak strasznie poniżona , jak nigdy wcześniej i nie myśląc zbyt wiele zaczęłam uciekać z klubu .
Dopiero gdy poczułam chłodne powietrze na twarzy odetchnęłam z ulgą. Było już ciemno ,a ja nie byłam dobra jeśli chodziło o orientacje w przestrzeni tak więc nie wiedziałam gdzie dalej iść . Nagle całe emocje zlały się w jedno i osunęłam się na ziemię . Ukryłam twarz w dłoniach ,a z moich oczu popłynęły łzy . Nienawidziłam tego wszystkiego . W pewnej chwili poczułam jak ktoś kładzie mi dłonie na ramiona .
-Dlaczego wyszłaś ? - usłyszałam znajomy głos i mimowolnie zadrżałam . Zawsze tak na mnie działał .
-Jeśli myślałeś ,że będę siedzieć z twoimi znajomymi i patrzeć jak się bijesz to jesteś w cholernie wielkim błędzie - szepnęłam próbując opanować zbliżający się napad płaczu .
On milczał ale to milczenie wcale nie wyrażało skruchy , nadal emanował pewnością siebie i pewnie wcale tego nie żałował . Pewnie skopał tyłek temu pijakowi - pomyślałam widząc dumę w jego zielonych tęczówkach . Odwróciłam się do niego plecami i skuliłam w sobie . Był moim całkowitym przeciwieństwem i do niego chyba też to powoli docierało . Bałam się , nie wiem czego ale się bałam ,a mój strach przeszedł na niego .
-Będzie dobrze - wyszeptał i dotknął ręką mojego policzka
-Nigdy już nie będzie dobrze Harry , świat ma nas za nic - powiedziałam i odwróciłam głowę próbując ukryć łzy ..
Od autorki : Pomimo wielkich trudów i znojów ( cokolwiek to znaczy ) pojawił się dziś 23 rozdział . Nie będę się co do niego rozpisywać . Władczość Harrego wzięła górę ^^ . I jeszcze ta bitka . Osobiście rozdział mi się nawet podoba . Tak tak ta 3 znajomych Stylesa to Lou , Liam i Niall . Brak oryginalności.
ask - http://ask.fm/victimfanfiction ,
Liczę na was . Kocham kocham . Dobranoc . Buźka ;*
co za talent ! a Harry taki niby niebezpieczny a jednak cos do Julie !! nie spodziewałam się <3 ten Simon tylko mi się nie podoba :( jak on zagrozi ich zwiazkowi to nie wiem co zrobie !
OdpowiedzUsuńkc boziu <3
Super !!! To jest talent :)
OdpowiedzUsuń