Mówią ,że pierwszy sen w nowym miejscu zazwyczaj jest proroczy lecz jak na złość tej nocy nie śniło mi się absolutnie nic . To pewnie przez wyczerpanie .
Rano obudziły mnie promienie wiosennego słońca i płacz małego dziecka . Powoli otworzyłam oczy i leniwie wstałam ... no dobra zwlokłam się z łóżka .
Podeszłam do ogromnego lustra i spojrzałam w swoje odbicie . Nie wyglądałam dobrze ; twarz bledsza niż zwykle , przekrwione oczy i włosy w totalnym nieładzie . Przeczesałam je szybko ręką i z wahaniem sięgnęłam po czarne legginsy i obszerny sweter leżące obok łóżka . Nie były moje lecz była na nich kartka "for Julie" , zapewne były od Denice
Otworzyłam drzwi od pokoju ,a do moich nozdrzy dostał się zapach parzonej kawy .
Zeszłam więc do malutkiej kuchni i szepnęłam coś w rodzaju dzień dobry do wszystkich domowników . Nadal czułam się niekomfortowo jednak zajęłam miejsce przy drewnianym stole ,a Denice od razu podstawiła mi kawę pod nos .
-Strasznie się cieszę ,że w końcu nasz Niall zaprosił jakąś dziewczynę do rodzinnego domu - uśmiechnął się przyjaźnie Greg próbując nakarmić maluszka siedzącego na jego kolanach .
-Tak.. ja też - powiedziałam i wbiłam wzrok w kubek .
Co innego miałam powiedzieć ? Że nawet go nie znam ,że nie zamieniłam z nim nawet jednego słowa i sama nie wiem co tu robię ? Moja głowa była pełna pytań bez odpowiedzi jednak milczałam i powoli piłam kawę
Słuchając ich żartów oraz rozmów . Jednak mało co rozumiałam .
-To gdzie poznałaś się z Niallem ? - zagaiła Denice ,a ja zamarłam .
W myślach przeszukiwałam miejsca w ,których mogłabym go spotkać .
-W .. w klubie - odparłam i posłałam jej nikły uśmiech .
- Super ! Widzisz Greg można tam poznać normalnych ludzi ,a nawet miłość - powiedziała i zaśmiała się melodyjnie . Spuściłam głowę , wiem ,że postępuję źle nie mówiąc im prawdy . Wcale z nim nie jestem , wcale go nie poznałam . Za to znałam Harrego .. najniebezpieczniejszego człowieka ,więc wolałam milczeć .
Po śniadaniu grzecznie poinformowałam domowników ,że spróbuję doprowadzić się do porządku .
-Noo to wiadome , Niall powinien być tu lada chwila - dopowiedział Greg i wyszedł z maluszkiem z kuchni.
Skierowałam swoje kroki do malutkiej łazienki urządzonej w wiejskim stylu . Jak bardzo ten domek różnił się od wielkiej posiadłości Harr .. Jednak tutaj emanowało pozytywną energią , powietrze wypełniał śmiech ,a w oknach niemal przeglądało się poranne słońce .
*
Gdy wyszłam z pod prysznica wyglądałam o wiele lepiej niż wcześniej . Wysuszyłam włosy i delikatnie rozczesałam przez co zrobiły się nieco pofalowane. Zarzuciłam na ramiona obszerny sweter Denice i nacisnęłam klamkę .
-Juliee .. ktoś przyjechał - usłyszałam nawoływanie z dołu .
Poczułam jak miękną mi nogi ,a serce wypełnia strach . Potrząsnęłam jednak głową i z udawaną pewnością siebie zeszłam do salonu gdzie wszyscy się zebrali .
-Umm witaj Niall - szepnęłam z wahaniem .
-Cześć - powiedział sztywno blondyn .
Też nie był tą sytuacją zachwycony . Greg i Denice rzucali nam radosne spojrzenia . Zapewne myśleli ,że rzucimy się sobie na szyję i zaczniemy całować . Nie mają pojęcia jak bardzo się mylą ..
-To my zostawimy was samych , jadę po żonę z Theo i Denice - wesoło odparł Greg i szturchnął Niall'a w bok . Chwile później usłyszałam tylko głuchy dźwięk zamykanych drzwi .
Więc zostaliśmy sami ...
-Nigdy , przenigdy nie rób ze mnie kogoś kim nie jestem - mruknął wbijając we mnie gniewne spojrzenie .
Świetnie , czyli naszą znajomość od samego początku szlak trafił .
-Też miło mi cie poznać - powiedziałam siląc się na uśmiech .
On milczał ,a we mnie coś pękło
-Słuchaj , jeśli myślisz ,że ta sytuacja dla mnie jest komfortowa to się mylisz . W nocy dowiedziałam się ,że jestem zupełnie sama w Irlandii nie znając tu nikogo . Nie wiedziałam kim są ludzie u których nocowałam . Ledwo pamiętałam twoje imię . Denice i Greg zaczęli snuć jakieś dziwne plany ,których nawet nie potwierdziłam - powiedziałam na bezdechu i spuściłam wzrok .
-Myślisz ,że mi jest łatwo ? - spytałam smutno .
Nie odpowiedział lecz czułam ,że coś w jego postawie się zmieniło . Nie był już tak wrogo do mnie nastawiony ale też nie pałał do mnie przyjaźnią . Staliśmy po prostu naprzeciw siebie nie wiedząc co dalej robić .
Nagle chwycił mnie za rękę i splótł nasze palce . Popatrzyłam na niego ,a ten posłał mi pocieszające spojrzenie .
-Wszystko tu będzie dobrze .. tu nic ci nie grozi . Musisz ,być po prostu posłuszna - powiedział cicho .
-Ja .. wiem . Zdążyłam zauważyć - powiedziałam i uśmiechnęłam się blado do blondyna .
-No ,a przy rodzinie powinniśmy udawać umm .. parę . Unikniemy wtedy kłopotliwych pytań ze strony mojej matki lub ojca .. myślę ,że to zrozumiesz - rzekł widocznie skrępowany .
Skinęłam delikatnie głową .
-Mogę cie o coś poprosić ? - spytałam - zostanę tu tyle ile chcesz pod jednym warunkiem . Gdy ten cały cyrk się skończy pozwolisz mi odejść samej , nie mówiąc nikomu .. również Harremu - powiedziałam mocno akcentują ostatnie słowo .
Blondyn znieruchomiał , widziałam ,że w jego umyśle rozgrywa się bitwa .
-Nie - mruknął cicho - podobno obiecałaś Harremu ,że będziesz mu posłuszna , przykro mi - dokończył smutno .
-Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic ,gdy je składają . Ja też jestem człowiekiem -wyjaśniłam chłodno .
od autorki : Pomimo wielu trudów jest 26 . Strasznie się cieszę ,że go w końcu skończyłam ,bo dość opornie mi szedł . Teraz Julie i Niall będą zmuszeni udawać szczęśliwą parę. Kto wie co z tego wyniknie ^^.
Ask -http://ask.fm/victimfanfiction
Tak jak już pisałam . Pare komentarzy pod tym rozdziałem = nowy rozdział .
Kocham , buźka :* .
Wszystko fajnie, super ( serio) tylko.... umm... rozdział strasznie krótki :) ale ogólnie to zajebiste :D
OdpowiedzUsuńZajebiste! Ale szkoda ze tak zadko są nowe.
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuń